W Polsce w ostatnich latach następuje koncentracja i intensyfikacja produkcji zwierzęcej. Znacząco przybywa dużych ferm, definiowanych przez polskie prawo jako 210 i więcej DJP. Realnie oznacza to 210 krów, 1500 świń (tuczników) i 52,5 tys. kurczaków (brojlerów). Na terenach wiejskich buduje się fermy przemysłowe nawet o zdecydowanie większej skali produkcji, gdzie trzyma się miliony kurczaków czy niosek i kilkadziesiąt tysięcy świń. Duże fermy oddziałują znacząco na środowisko, często w sposób negatywny, wywołując liczne protesty społeczne.
Według naszych reprezentatywnych i ogólnopolskich badań za fermami o wielkości 210 i więcej DJP opowiada się zaledwie 3,3% badanych w przypadku świń (tuczników) i 2,3% badanych w przypadku kurczaków. Zdecydowana większość mieszkańców Polski jest skłonna zaakceptować hodowle małej skali – co najwyżej do 40–60 DJP, raczej o nieprzemysłowym charakterze.
Według tych samych badań – w związku z problemami, jakich źródłem są fermy przemysłowe, w tym przede wszystkim uciążliwości odorowe – aż 48,5% mieszkańców Polski jest przeciwna fermom przemysłowym (razem odpowiedzi „raczej przeciw” i „zdecydowanie przeciw”) i wyraźnie przeważają oni nad zwolennikami, którzy stanowią 37,0% ogółu badanych (odpowiedzi „raczej za” i „zdecydowanie za”).
Zdecydowana większość badanych wyraża jednocześnie przekonanie, że fermy przemysłowe, jeżeli już powstają, powinny być lokalizowane w odległości nie mniejszej niż 1000 m od zabudowań mieszkalnych, w tym znaczna część badanych (aż 39% ogółu) chciałaby je „odsunąć” nawet na odległość powyżej 2000 m. Tylko bardzo niewielki odsetek mieszkańców Polski uważa w takim przypadku odległość 500 m od zabudowań mieszkalnych za wystarczającą (jak zakłada to np. projekt ustawy dla ferm o wielkości 500 DJP i większych). Takie rozwiązanie akceptuje jedynie 6,9% badanych ogółem i 9,1% badanych na wsi.
Wydaje się też, że większość badanych mieszkańców Polski jest wyczulona na warunki, w jakich trzymane są zwierzęta, w tym także ptaków hodowlanych. W przeważającej większości twierdzą, że – podobnie jak ssaki – cierpią one z powodu złych warunków hodowlanych. Mieszkańcy naszego kraju mają też świadomość zagrożeń środowiskowych i społecznych, jakie wiążą się z hodowlą na wielką skalę – w fermach przemysłowych.